top of page

SZALEŃCZE WYZWANIE CZYLI INSANITY - TYDZIEŃ 2gi i 3ci. WYNIKI TESTU SPRAWNOŚCIOWEGO.

Właśnie skończyłam trzeci tydzień tego szaleńczego programu. Tydzień 3ci zaczynamy od testu sprawnościowego mającego za zadanie sprawdzić jak poprawiła się nasza kondycja w przeciągu ostatnich dwóch tygodni.


Muszę przyznać, że byłam trochę zestresowana. Jak przed prawdziwym egzaminem.

Byłam jednak zdeterminowana żeby dać z siebie wszystko.



mężczyzna ćwiczący z hantlami



Jak więc poszedł mi drugi test sprawnościowy? Porównajmy wyniki. W nawiasie będą wyniki sprzed wyzwania.


Switch kicks - 132 (110 )- czyli wykopy z nogi na nogę

Power jacks - 59 (40) - czyli pajacyki do przysiadu

Power knees - 114 (88)- czyli jak najszybsze przyciąganie kolana do rąk

Power jumps - 41 (23) - czyli podskoki do przysiadu

Globe jumps - 12 (8)- czyli przeskoki do przysiadu w przód, prawo, tył i lewo.

Suicide jumps - 15 (12) - czyli burpees bez pompki

Push up jacks -16 (12) - czyli pompki z przeskokiem nóg

Low plank oblique - 52 (45) - czyli ciało w planku i przyciągamy ugięte kolano do boku.


Jak widzicie wszystkie wyniki się polepszyły. Byłam zaskoczona gdy przyszło do robienia pompek (push up jacks) i były one dużo łatwiejsze niż poprzednio.


Chyba dlatego, że Shaun zawsze zostawia te pompki na sam koniec zestawów kiedy nie mam już siły.


A jak wyglądał plan drugiego i trzeciego tygodnia:


Tydzień 2:


Dzień 1: Cardio power and resistance

Dzień 2: Pure cardio

Dzień 3: Plyometric cardio circuit

Dzień 4: Cardio recovery

Dzień 5: Cardio power and resistance

Dzień 6: Pure cardio + cardio abs


Tydzień 3:


Dzień 1: Fit test

Dzień 2: Plyometric cardio circuit

Dzień 3: Pure cardio + cardio abs

Dzień 4: Cardio recovery

Dzień 5: Cardio power and resistant

Dzień 6: Plyometric cardio circuit


Jedynym nowym filmikiem w tygodniu drugim i trzecim było cardio abs. Wykonane po pure cardio dobija z impetem.


Bardzo dużo ćwiczeń jest w planku, wykonujemy też bardzo dużo dynamicznych ćwiczeń cardio. Wyjaśnia to dlaczego wideo nazywa się cardio abs. Ćwiczenia trwają około 20 minut i mocno palą brzuch. Dużo jest też ćwiczeń gdy siedzimy na macie ze zgiętymi kolanami a tułów jest odchylony o 45 stopni.

Shaun proponuje tutaj rozmaite ruchy nóg, które palą nasze mięśnie.






Zapewne jesteście ciekawi jak zmiany fizyczne?

Udało mi się stracić centymetr w talii. I prawdę mówiąc to tyle jeżeli chodzi o wymiary.

Ważyć się nigdy nie ważę, bo to nie ma dużego znaczenia.


Można by powiedzieć, że to tylko 1 centymetr, ale prawdę mówiąc to zaczynam ten program już z dobrą sylwetką. Jeżeli ktoś ma więcej do stracenie na pewno efekty będą bardziej widoczne.


Zaczynam zauważać też zmiany w definicji mięśni. Mięśnie na brzuchu stały się bardziej widoczne i cellulit na udach bardzo się zmniejszył. Moje nogi stały się dużo jędrniejsze. Przy myciu zauważyłam też, że moje ramiona stały się twardsze i bardziej sprężyste.


Z niespodziewanych efektów to poprawił się koloryt mojej skóry i twarz jest jakby bardziej napięta.


Jest już dużo łatwiej, ćwiczenia nadal porządnie dają w kość, ale już przywykłam to morderczego tempa.


Po ćwiczeniach czuję się kompletnie zmęczona, ale za to szczęśliwa. Endorfiny buchają jak szalone. Śpię też dużo lepiej. Ciało jest tak wykończone, że zasypiam jak tylko położę głowę na poduszce.


Przede mną kolejne 6 tygodni wyzwania. Jedna trzecia za mną. Będzie dobrze i na pewno się uda! Poprawa sprawności i jędrności ciała bardzo mnie motywuje.




14 wyświetleń0 komentarzy
bottom of page