top of page

JAK WYKORZYSTAĆ CZAS CZYLI MULTITASKING I WYKORZYSTANIE WOLNYCH MINUT

Wiele razy można usłyszeć, że multitasking to tak naprawdę robienie źle kilku rzeczy na raz. Jak jest naprawdę? Czy można wykorzystać czas na kilka czynności?


Tak! O ile oczywiście nie wykorzystujemy tego samego zmysłu (czy obszaru mózgu).

Możemy mieszać ruch ze wzrokiem, słuch z ruchem, itd.


No ok, ale jak to wygląda w praktyce? I czemu to ma służyć?


Możemy zrobić pożytek z czasu, który i tak tracimy.

Wielu z nas dojeżdża do pracy w obie strony, potem trzeba coś kupić, posprzątać, ugotować itd. W ferworze obowiązków ciężko znaleźć czas na wykonanie dodatkowych rzeczy.


Wzdychamy wtedy do siebie - "Och gdyby tylko doba miała więcej niż 24 godziny!"



Multitasking

O ile nie możemy dodać dodatkowych godzin do naszej doby, to możemy lepiej wykorzystać czas, który mamy.



Co możemy jednak zrobić? Co z czasem, który np. tracimy na dojazdy do szkoły czy pracy.

Możemy wykorzystać ten czas na słuchanie. Tak, możemy przecież słuchać kursów językowych, audiobooków i wykładów.


Przykładowo:


Narzekałam ostatnio, że zapominam hiszpańskiego, którego się tak pieczołowicie uczyłam. I oczywiście od razu przyszła mi na myśl wymówka "No, ale co zrobić nie mam czasu na wszystko"


Jak było naprawdę?


Mój dojazd do pracy i powrót do domu to około 2 godziny dziennie. Czyli mam 10 godzin tygodniowo w których tylko stoję lub siedzę w autobusie.


Ze względu na chorobę lokomocyjną nie mogę czytać, ale zdecydowałam się, że w drodze do pracy będę słuchać kursu języka hiszpańskiego. Bardzo polecam Coffee Break Spanish lub podcast Duolingo.


W trakcie oczekiwania na autobus co czasem zajmuje nawet 10-15 minut postanowiłam, że będę wykonywać lekcje Duolingo na telefonie.


Rezutat:


Nagle z kompletnego braku czasu okazało się, że mam około 2.5 godziny dziennie na naukę hiszpańskiego. Magia, nieprawdaż? :)



No dobrze, to jest czas, który nie był wykorzystywany na nic produktywnego, a co z czasem który już przeznaczamy na ważne czynności - czy da się jeszcze coś z niego wycisnąć?


W przypadku domowych obowiązków jak sprzątanie i gotowanie, również można wykorzystać je do poszerzania swojej wiedzy. Wiele darmowych kursów można znaleźć np na iTunes.


Znaleźliśmy, więc czas na naukę języków, lub innej wiedzy, którą można nabyć przez słuchanie. A co z ćwiczeniami? Jak wpleść je do swojego dnia?


Świetnym sposobem, który stosuję od dłuższego czasu jest ćwiczenie na rowerku stacjonarnym i praca na komputerze. Rowerek stacjonarny ma płaski monitor na którym mogę swobodnie oprzeć laptopa. Przy okazji tracę też sporo kalorii i mam trochę więcej ruchu niż zwykle.


Możemy też wykonywać ćwiczenia podczas oglądania telewizji. Szczególnie polecam "chodzone" ćwiczenia wg Leslie Sansone- jest to prosty zestaw składający się głównie z marszu, który możemy wykonać oglądając ulubiony serial. Po kilku minutach załapiemy całą sekwencję i możemy bezproblemowo zrobić cały układ nawet na niego nie patrząc.



Na ćwiczenia możemy również wykorzystać nawet kilkuminutowe przerwy, które mamy w ciągu dnia.


Jedną z bardzo dziwnych rad, którą kiedyś wyczytałam, było żeby wykonywać 5 przysiadów każdego razu kiedy skorzystamy z łazienki. Na początku chciało mi się z tego śmiać, ale później okazało się, że jest to nawet ciekawa rada, ponieważ łączy to co i tak robimy kilka razy dziennie z nowym nawykiem.


Bardzo ciekawą radą jest też wykorzystywanie nawet 1 czy 2óch minut np. gdy czekamy na odgrzanie czegoś w mikrofali. W międzyczasie możemy przecież zrobić siad przy ścianie. Czyli opieramy się plecami o ścianę i schodzimy nisko tak żeby uda tworzyły z łydkami kąt prosty. Wytrzymujemy w tej pozycji aż jedzenie się nie podgrzeje.


Kiedyś gdy gry wolniej się ładowały i kiedy jeszcze oglądałam telewizję uwielbiałam wykorzystywać reklamy na krótkie ćwiczenia, czy czas ładowania gry do uprzątnięcia biurka czy ubrań z krzesła.


Oczywiście w przeciągu 2-3 minut nie uprzątniemy całego mieszkania i nie wykonamy workoutu życia, ale jeżeli będziemy konsekwentnie wykorzystywać kilka minut tu, kilka minut tam, to w przeciągu dnia, tygodnia czy miesiąca uzbieramy tych minut już całkiem sporo.


W ciągu tego 7mio dniowego wyzwania postanowiłam, że każdego dnia postaram się zmaksymalizować to jak wykorzystuję "wolne" minuty oraz będę budować kombinacje czynności tak, żeby jak najbardziej wykorzystać 24 godziny, które mam.


A Wy jak maksymalizujecie Swój czas? Czy wykonujecie kilka rzeczy naraz?


16 wyświetleń0 komentarzy
bottom of page